Page 15 - demo ksiazki
P. 15

DANIeL NABOrOWSKI



                                          DO AnnY

                            Z czasem wszytko przemija, z czasem bieżą lata,
                            Z czasem państw koniec idzie, z czasem tego świata.
                            Za czasem ustaje dowcip i rozum niszczeje,
                            Z czasem gładkość, uroda, udatność wiotczeje.
                            Z czasem kwitnące łąki krasy postradają,
                            Z czasem drzewa zielone z liścia opadają.
                            Z czasem burdy ustają, z czasem krwawe boje,
                            Z czasem żal i serdeczne z czasem niepokoje.
                            Z czasem noc dniowi, dzień zaś nocy ustępuje,
                            Czasowi zgoła wszytko na świecie hołduje.
                            Szczera miłość ku tobie, Anno, me kochanie,
                            Wszytkim czasom na despekt nigdy nie ustanie.



                                        DO jeDNej

                              jeśli to prawda, że kto rano wstaje,
                              Temu też szczęścia więcej Pan Bóg daje,
                              Świt by mię budził, bym za swe niespania
                              Mógł przyjść, me serce, do twego kochania.






























                                              ‑18‑                                                                                         ‑19‑
   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20